Bernardynki – Święta Katarzyna

Bernardynki – Święta Katarzyna

Murowany kościół i klasztor na Świętej Katarzynie wzniesiony został przez biskupa krakowskiego Jana Rzeszowskiego. Przy kościele tym osadzeni zostali Bernardyni, którzy wg źródeł „wśród ciemnego lasu wyrąbali drogę z Kielc do Bodzencina własnemi rękoma, a od siebie na Łysą górę”. Do obsługi erygowanego w 1478 r. klasztoru i kościoła ku czci Trójcy Świętej, Matki Boskiej oraz św. Katarzyny, przeznaczył obszar na pięć staj wokoło z czterema dymami. Niestety niedługo później, bo już w 1534 r., w dzień Zielonych Świąt, z kościołem spłonął. Po odbudowie rekonsekrował go bp Piotr Gamrat w 1539 r. … Przeszło trzysta lat Świętą Katarzyną opiekowali się więc współbracia naszej prowincji.

Klient ul. Kielecka 2 tel. Usługi 26-010 Święta Katarzyna Umiejętność 41-311-21-35 Rok kielecka

Święta Katarzyna – bernardynki

Gdy w 1815 r. spłonął klasztor Bernardynek w Drzewicy (w Opoczyńskiem), zakonnicy od Świętej Katarzyny użyczyli swój klasztor współsiostrom. Przybyło ich tu wówczas sześć, z matką Onufrią Skarzyńską na czele. Niedługo później, 12 maja 1847 r., kolejny pożar zniszczył do szczętu kościół, klasztor i wszystkie zabudowania. Spłonęły wówczas wszystkie archiwa, biblioteka oraz cenne zabytki pozostałe z dawnych wieków. Odbudowa, finansowana ze składek zbieranych w Królestwie i na Litwie, trwała wiele lat.

W 2015 roku minęła dwusetna rocznica pobytu w Świętej Katarzynie Sióstr Bernardynek. Przez ten czas siostry przetrwały zagrożenie kasatą klasztoru, potyczki Wielkiej Wojny i okupację hitlerowską. Po wojnie prowadziły kursy kroju, szycia, haftu oraz internat i – aż do 1962 r. – stołówkę.

Obecnie w Świętej Katarzynie żyje i pracuje 27 sióstr. Zgodnie z regułą, dzielą czas pomiędzy modlitwę w intencjach Kościoła, Polski, ludzi oraz pracę na potrzeby klasztoru i miejscowego kościoła. Ostatnio siostry służą też pielgrzymom i osobom duchownym w swoim domu pielgrzyma.

Siostrom Bernardynkom posługuję od 2005 r. o. Adrian Loryś organizując rekolekcje, dni skupienia, konferencje, spowiedzi i indywidualne towarzyszenie duchowe. Przed nim dojeżdżał tutaj z Chęcin o. Czesław Domański.